Stary Cmentarz w Rzeszowie, położony między ul. Targową a
Wisłokiem odwiedzam o każdej porze roku. Jesienią np. zbieram kasztany i żołędzie.
Jest ich wtedy zatrzęsienie. Ostatnio uzbierałem tam w bardzo krótkim czasie 4
kilogramy kasztanów. Nie rezygnuję ze spaceru w tym miejscu, mimo że latem bywa
tam sporo komarów. Przychodzę podziwiać wiele bardzo ładnych posągów, niektóre
są omszałe. Niestety niektóre też zniszczone. Można też spotkać tam wiewiórki. W kolekcji zdjęć zauważycie moje fascynacje aniołami.
Brawo! Jesteś bardzo skrupulatnym poszukiwaczem pomników, aż sama się dziwię, że tyle ich w takim niedużym mieście- niewiele mniej niż galerii handlowych ;-) Można powiedzieć, że to posągowe miasto! A te 4 kg kasztanów, co uzbierałeś, to na obiad dla dzików??? Cmentarne wiewiórki będą w ciebie rzucać następnym razem szyszkami, że im wszystkie zimowe zapasy wyniosłeś :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam- ciocia Daria